Wymiana oleju: konieczność czy nabijanie kabzy producentom?

0
2710

Co jakiś czas pojawiają się nowe spory, przypominające dyskusje między zwolennikami masła i margaryny albo zwolennikami i przeciwnikami mleka. W takich sporach każda ze stron ma mocne argumenty, zwłaszcza, gdy do gry wkraczają lobbyści, PR-owcy i copywriterzy. Są też „dyżurni eksperci”, gotowi za odpowiednie honorarium wykazać nawet, że palenie cygar wydłuża życie, a picie kefiru może zrujnować wątrobę. Nie jest to specjalnie trudne: wystarczy pożonglować trochę „badaniami amerykańskich uczonych” i mądrym słownictwem, a niejeden laik da się przekonać.

Oczywiście nie na zawsze, a tylko na jakiś czas, bo potem do akcji wkracza druga strona, która bezpardonowo rozprawia się z argumentami tej pierwszej i przedstawia własne, na pewien czas lepsze. I tak w koło Macieju.

Olej? Nie wymieniać!

Od niedawna na liście takich wiecznych sporów znajduje się kwestia wymiany oleju silnikowego. Zaczęło się od jakiejś publikacji na Zachodzie, w której dowodzono, że regularna wymiana oleju nie pomaga, a szkodzi silnikowi. Co więcej, bardzo obciąża środowisko naturalne, zatem im rzadziej następuje, tym lepiej.

Wątek chętnie podchwycili pomysłowi Polacy, którzy starają się zaoszczędzić, na czym tylko się da, a więc i na oleju. Na forach pojawiły się wypowiedzi, w których kierowcy podawali, ile tysięcy kilometrów przejechali bez wymiany oleju i jakichkolwiek problemów z tego wynikających. Dołączyli do nich garażowi wynalazcy, którzy „filtrują” olej i wlewają z powrotem do miski.

Jedni i drudzy twierdzili zgodnie, że producenci olejów dogadali się z fabrykami samochodów, by te dyktowały w instrukcjach obsługi ścisłe limity kilometrów, po przejechaniu których trzeba wymieniać olej. Miało im przy tym chodzić wyłącznie o własne interesy, a nie o sprawność silników.

Wymieniać, koniecznie wymieniać!

Zwolennicy regularnej wymiany oleju upierają się z kolei, że nieprzestrzeganie zaleceń producenta samochodu prowadzi do jego szybszego zużywania się lub nawet uszkodzeń. Wskazywali, że inżynierowie motoryzacyjni wiedzą, co mówią, stąd też należy nie tylko wymieniać, ale i stosować wskazany rodzaj oleju, np. https://mccar.pl/oleje-i-plyny-ford/332-olej-ford-motorcraft-xra5-5w30-5l.html, jeśli ktoś jeździ fordem.

Wtórowali im mechanicy samochodowi, przytaczający przykłady brudnych, słabnących silników i przedwcześnie zużytych części wskutek pracy na starym, zużytym oleju.

Kto ma rację? To chyba nie ma znaczenia, bo argumentów po obu stronach nigdy nie zabraknie. A po dobry olej do forda zawsze można zajrzeć na stronę https://mccar.pl/5-oleje-i-plyny-ford.

[Głosów:2    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here